Znajdź najtańszy kredyt hipoteczny, gotówkowy lub chwilówkę z Ekspert Kredyt Katowice

Nielegalne zapisy w umowach kredytowych

Coraz większy popyt na nieruchomości powoduje, że klienci coraz chętniej zawierają bankowe umowy kredytowe. Mimo, że banki podlegają nadzorowi często zdarza się, że w umowach zawarte są klauzule naruszające dobre obyczaje, a przede wszystkim interesy konsumentów, jakimi niewątpliwie są w tym przypadku kredytobiorcy. Umowy są dość skomplikowane, długie i nie do końca zrozumiałe. Zwykle zapisy nie podlegają zmianom na życzenie klienta (wyjątek stanowią odsetki, które możemy negocjować, prowizja czy brak konieczności dokupienia ubezpieczenia. Jeśli zauważymy z czasem jakiekolwiek nieprawidłowości, należy dochodzić swoich praw. Każda umowa bowiem musi być zgodna z obowiązującymi przepisami prawa.

Jakie klauzule niedozwolone można spotkać najczęściej?

Zwykle dotyczą one wskazywania minimalnych (a nie maksymalnych) kwot opłat i prowizji. Zatem bank może dowolnie je ustalać w górę. Kolejny błąd to pobieranie podwójnych opłat, także związanych z wypowiedzeniem umowy. Często bank zastrzega sobie prawo do naliczenia prowizji za zwiększone ryzyko po ustanowieniu hipoteki albo też zawyżone koszty opłat za wycenę. Banki zastrzegają także możliwość dokonywania zmiany w tabeli opłat i prowizji. Kolejnym zapisem są dowolne wybory kursu stosowanego w trakcie przeliczania wierzytelności. Notorycznie banki otwierają sobie furtkę do dodatkowych obciążeń kredytobiorcy, nie ustalonymi jasno kwotami pobieranymi za upomnienia, kontrole czy wyjazdy interwencyjne do opóźniającego się w spłacie kredytu klienta. Ewidentnym uchybieniem jest też bezpodstawna zmiana oprocentowania czy brak przesłanek wypowiedzenia umowy przez bank.

Innymi nieprawidłowościami w umowach jest domniemanie doręczenia, zatrzymywanie opłaty za rozpatrzenie wniosku bez winy klienta (o ile odstąpienie od umowy nastąpi z winy banku), obniżanie kwoty kredytu czy przekazywanie informacji o stanie finansowym kredytobiorcy na żądanie banku. Ewidentnie banki namawiają kredytobiorców do korzystania z innych produktów tego banku, pod przymusem niejako – to zabronione. Podobnie jak podpisywanie narzucanych przez bank umów ubezpieczeniowych. Postanowień umownych, które można kwestionować jest sporo.

Gdzie szukać zatem pomocy, jeśli znajdziemy nieprawidłowe zapisy w naszych umowach?

Jeśli bank „przemyci” takie klauzule w umowie, każdy z nas ma możliwość wystąpienia przeciw bankowi na drogę sądową, a także zgłosić nieprawidłowości w instytucjach, których działanie obejmuje ochronę praw konsumenta. Są to niewątpliwie UOKiK, miejski/powiatowy rzecznik praw konsumenta, a także Federacja Konsumentów, Stowarzyszenia dla Powiatu i Europejskie Centrum Konsumenckie. Każdy uzyska tam wsparcie merytoryczne, często prawne. Od dawna UOKiK bada zapisy umów bankowych, by znaleźć niedozwolone klauzule mogące zaszkodzić klientom. Na szczęście nie ma ich już wiele, ale wszystkich zmian umów bankowych nie jest on w stanie monitorować. Jeśli zapisy takie zostaną ujawnione bank zostaje obciążony surowymi karami pieniężnymi, a wszystkie klauzule przestają obowiązywać trybie natychmiastowym i nie są wiążące dla klientów banku. Dotyczy to nie tylko kredytów hipotecznych, ale wszystkich zawieranych na podstawie umów kredytowych.

Sprawdź także rankingi:
Ranking kredytów mieszkaniowych kwiecień 2024
Ranking kredytów gotówkowych kwiecień 2024
Ranking kredytów samochodowych kwiecień 2024